Forum wędkarskie- wędkarstwo Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Użytkownicy Mapa użytkowników Filmy Wędkarskie Dzienniki wędkarskie Targowisko Wyszukiwarka Album zdjęć  Kontakt 

Łowienie na wysokiej wodzie

marcelino 
NarewOstrołęka-Duma Kurpi


Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Posty: 15
Skąd: Ostrołęka


Wysłany: Nie Sie 12, 2007 22:39   Łowienie na wysokiej wodzie

Macie jakieś konkretne,warte polecenia miejsca w rzece w czasie gwałtownych przyborów wody spowodowanych długotrwałym opadem deszczu.Na jakie ryby sie nastawiacie właśnie w czasie podwyższonego poziomu wody,jakie metody stosujecie?
_________________
-mistrz teorii?-nie uczeń praktyki
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
wodnik 


Pomógł: 72 razy
Wiek: 58
Posty: 2414
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Besko


Wysłany: Pon Sie 13, 2007 18:12   

W czasie przyboru ryba raczej będzie uciekać z nurtu ku brzegom i będzie szukać miejsc osłoniętych przed nim i spokojniejszych, a zatem za przybrzeżnymi kamieniami, kępami roślin, zatoczkami ze spokojniejszą wodą itd. - tam trzeba jej szukać. W takich miejscach nieźle swego czasu brały mi płocie /pęczak, biały robak/. Na takiej wodzie na Sanie ładnie bierze Świnka. Ja łowiłem zwykłą spławikówką, można też zastosować przystawkę ze spławikiem.
Innych metod nie stosowałem.
_________________
Pozdrawiam.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Pon Sie 13, 2007 19:46   

Wodnik praktycznie wyczerpał temat. Ja jeszcze dodam że warto się nastawic na brzanę ja bardzo dużo barwen targałem spod samego brzegu na wysokiej i mętnej wodzie.Łowiłem feederem. ;)
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
raba
[Usunięty]



Wysłany: Sob Paź 23, 2010 12:52   Wezbrane czyli po powodzi

Kiedy ktoś tu a nie przypominam sonie kto napisał że jego ulubiona rzeka jest po powodzi i to go martwi że nie będzie mógł łowić to pamiętam ze odpisałem tylko bardzo krótko -nie martw się po powodzi ryby nie zabraknie. Jednak muszę też teraz bardziej obszerniej opisać że Ci którzy twierdzą że w wezbranych rzekach nie da się łowić popełniają błąd a i lekceważą dane im możliwości przez samą rzekę. Faktem jest że nad taka rzeka zależy być bardzo ostrożny bo brzegi mogą być podmyte i bardzo zdradliwe. Nasze rzeki a i zresztą nie tylko nasze wylewają zawsze a w nie których jest to nawet cykl i w ogóle nie spowodowany powodzią. takie rzeki to idealne warunki nawet na połów okazów i nie wielu z nas się to nie udaje ale to tylko nasza wina bo myślimy jak smerf maruda :zalamka: który zawsze narzekał. Ale my idziemy do przodu i trzeba tylko się zastanowić gdzie i po wszystkim. Więc gdzie ? Nie każda powódź jest taka sama i nie każdy przybór wody jest taki sam. Tak na prawdę mamy dwa rodzaje powodzi przybór zimowo wiosenny no i letnie po długotrwałych opadach i silnych burzach. Jeżeli chodzi o ten wylew zimowy to jest trochę gorzej bo woda niesie w swoich zasobach taka gliniasta zawiesina która rybom zatyka skrzela. Jednak kiedy poszukamy odpowiedniego miejsca okaże się że połów jest bardzo obfity. Letnie powodzie służą nam bo woda niesie bardzo dużo pokarmu i jest ciepła. Mała uwaga nie łowimy podczas powodzi czy wylewu ale w czasie kiedy się zatrzymał i jest w stanie pomiędzy wzrostem a opadem. A to że łatwiej łowić wygłodniałe sztuki nie muszę nikomu przypominać bo wtedy w tym czasie one wracają nawet w główny nurt by zrównoważyć swój kapitał energetyczny. I właśnie w takim przypadku szukamy naszej szansy bo bardzo chętnie wtedy ryby pobierają pokarm.

Uploaded with ImageShack.us Taka wiec rzeka jest idealnym miejscem by łowić i to przy bardzo wysokiej wodzie. pewne gatunki jednak jeszcze nie wchodzą tak daleko czyli w sam nurt bo jeszcze jest dla nich za mocny i szukają schronienia wszędzie tam gdzie jest spokojnie a to miejsce to przy samym brzegu ale tam zachowujemy się szczególnie ostrożnie i cicho, w wewnętrznej części zakoli bo tam nurt jest leniuchowaty, w wirach gdzie brzeg wchodzi w nurt, jak i pod zatopionymi czy podtopionymi drzewami na skraju mostów czy mostków, ale szczególnie polecam miejsca gdzie małe rzeczki i strumienie wpływają, zasilają większa rzekę. Miejsca te są bardzo rybne. Czasami też w prawie przyschniętych większych rowach, tam tez zdarzało mi się złowić dużego karpia czy nawet szczupaka. Nie należy zapomnieć o grubych kożuchach piany i śmieci trzymanych przez zwisające gałęzie gdzie kryją się klenie pod takim kożuchem to chlebek czy dosyć duży robak czerwony. No jeżeli już poruszyłem temat robaków czy chleba to napisze trochę o zanęcie jak o przynętach. Zanęcamy, tak zanętę robimy jak zwykle ale dodajemy więcej kleju bo woda bardziej głęboka i o silniejszym nurcie dociążamy żwirem bo na obłoczek nie ma co liczyć ryba może zejść niżej a tak przytrzymamy ją w łowisku kiedy opadnie na dno. Na większe okazy jak brzany czy klenie nie można żałować robaka na większy haczyk bo z takiej okazji na pewno skorzystają a z mielonki to brzana już na pewno nie zrezygnuje.. Płatki owsiane w takich wodach to zabójcza broń na płoć czy potężnego leszcza ja pamiętam doskonale kiedy na wysokiej Wiśle gdzie wpływa, a raczej nie wpływa ale łączy się z dużym rowem melioracyjnym czekało na mnie stado leszczy, no okazów po 2 i więcej kilo i takich Wam życzę tylko nie zapomnijcie że i w takim stanie rzeczy rzeka się odwdzięczy.
Pozdrawiam no i połamania. :okok: .
 
borys 
NADWORNY GLĘDA


Pomógł: 118 razy
Wiek: 50
Posty: 3744
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Jasło


Wysłany: Sob Paź 23, 2010 16:16   

Oczywiście da się wędkować na wezbranej wodzie,nawet rzekłbym, że jest nieco łatwiej bo i wędkarzy nie ma a i rybki bliżej brzegu, ale powodzie mają także swoje gorsze strony. Jak pisał Raba trzeba trafić na odpowiedni moment, ponieważ niestabilny stan wody powoduje przemieszczanie się ryb i tam gdzie nam się wydaje, że są będzie tylko kopa zielska i zaczepów. Kolejnym problemem są poważne wezbrania, jakie miały np. miejsce w tym roku na południu Polski. Raz że zmienia się tak ukształtowanie dna rzeki to również zmienia się brzeg i na to szczególnie trzeba uważać, zwłaszcza jak wcześniej brodziliśmy "w ciemno". Następnym problemem są nie kontrolowane "zarybienia", dla jednych zbawienie bo rybę ściągnęło a dla drugich prawie katastrofa ekologiczna. Niestety ja jestem z tych drugich :( Wielka woda zabiera czasem stawy hodowlane, przydomowe sadzawki, a także sprząta wielkie zbiorniki zaporowe które zasilają rzeki rybami których wcześniej w nich nie było tym samym burząc równowagę w ichtiofaunie. Takie przypadki prowadzą do opustoszenia wody z cennych dla danych odcinków rzeki gatunków. Taki problem pojawił się właśnie u mnie na rzece Ropa która stała się po powodzi sandaczowym eldorado (no z tym eldorado może przesadziłem :D ). sandacz był sporadycznym przyłowem wcześniej teraz pozostałe gatunki są sporadycznym przyłowem. Mam oczywiście nadzieję i wiarę w to, że to tylko przejściowy okres i sandacz się tam nie utrzyma lub zostanie wyłowiony, dlatego, że jako jeden z najdoskonalszych drapieżników potrafi przesiać miejscówki choćby z lipieni i pstrągów...tak, dokładnie tych gatunków ponieważ łowiłem sandacze latem na pstrągowych miejscówkach. Tak wiec wysoka woda ma niestety drugą stronę medalu nie koniecznie rozpatrywaną w sensie pozytywnym.
_________________
złap & się drap
Postaw piwo autorowi tego posta
 
AdSense

Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
Mayki 
a taraz samo szczęście


Pomógł: 8 razy
Wiek: 49
Posty: 411
Otrzymał 64 piw(a)
Skąd: Karpacz


Wysłany: Nie Paź 24, 2010 06:59   

Nie raz na odcinkach małych rzeczek gdzie ludzie tuż obok nich mieli oczka z pstrągami tęczowymi woda ryby te wprowadzała do owych potoczków,i nie raz w tym czasie połowiłem głupie tęczaki do bólu nie pozostawiając ryb p rzy życiu.Ale gdy któryś pozostał na dłużej w danej wodzie nie dość że przybierał na wadze dużo szybciej to jeszcze dodatkowo stawał się płochliwy i czujny a co za tym idzie praktycznie nie do złowienia.W jego otoczeniu nie uświadczysz innych ryb które mu się do pyska mieszczą :( prawie zawsze w takich potokach są tylko pstrągi więc palczaki są na straty :zalamka:

Niechaj sobie krzyczą ci od C&R że rybę zabijam ale to mięso było zamknięte a nie na wolności co by powiedzieli gdyby tak wszyskie świnie uciekły i by zdziczały? :mysli: nikt nie wyszedł by z domu bo to nie jest łagodny koteczek
_________________
...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dexter50 

Posty: 38
Skąd: Księżopole


Wysłany: Nie Paź 24, 2010 12:21   

Raba rewelacyjny art,sam mam małą rzeczkę właśnie w takiej sytuacji ,ale jednak jak wyzdrowieje wyskoczę na nią :) a co do tego 2 aspektu ,to kiedyś czytałem o sytuacji gdzie ktoś bezmózgi lipieniową rzekę zaczął nagminnie tęczakiem zarybiać i po około 2 latach nieszło znaleźć lipienie ,a pstrągi przejęły stanowiska lipienia,a gdy ktoś wziął pstrąga na kolacje, to podczas wypatroszania w żołądku znalazł 4 lipaski po 15 cm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

» Wędkarstwo, strona główna » Działy ogólne » Tematyka ogólna » Łowienie na wysokiej wodzie

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl Forum - GrzegorzM ©

Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.

strzalkaMapa Forum