Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 9 razy Posty: 128 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Tarnów
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 01:38
zanderek napisał/a:
opus napisał/a:
W emblemach X które słyną z niezawodności, też jest łożysko z jednej strony a takich przykładów jest dużo więcej więc mnie to nie rozkłada na łopatki i nie świadczy o jakości całego mechanizmu, tym bardziej, że zawsze można tam wsadzić prawdziwe łożysko, które kosztuje kilka pln.
opus, nie po to płacę za jakiś kołowrotek żebym miał dokładać do niego łożyska bo dokładanie łożysk do tak markowych kołowrotków jest dla mnie śmieszne i dlatego kołowrotki Shimano uważam za tandete.
Jedno łożysko podpierające, to nie tylko Shimano. W takim razie Daiwe Emblem też powinieneś uznać za tandetę bo posiadają łożysko tylko z jednej strony koła napędzającego a jest to powszechnie kołowrotek uważany za nie do zdarcia. Daiwa Caldia została okrojona z łożyska w rolce i zamiast niego ma tuleje, to samo tyczy się Bradi za ponad 1000 zł... ale to wszystko bez problemy wymienisz, najważniejsze jest spasowanie mechanizmu i jakość zastosowanych materiałów a nie ilość łożysk. Moim zdaniem absolutnie nie można nazwać kołowrotka tandetnym tylko dlatego, że koło jest podparte jednym łożyskiem, ale żeby dalej nie ciągnąć tego wątku - jest to tylko moje zdanie, nie będę Cie do niego przekonywać
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 09:56
opus napisał/a:
W emblemach X które słyną z niezawodności, też jest łożysko z jednej strony a takich przykładów jest dużo więcej więc mnie to nie rozkłada na łopatki i nie świadczy o jakości całego mechanizmu, tym bardziej, że zawsze można tam wsadzić prawdziwe łożysko, które kosztuje kilka pln.
Emblem x tak jak wiele innych starych konstrukcji łącznie z Shimano były kiedyś coś warte. Jeżeli ktoś podejmuje dyskusje o super jakości współczesnych konstrukcjach Shimano to albo zachłysnął się marką albo nie łowił tymi konstrukcjami. Shimano ma jeden jedyny kołowrotek który jest niesamowity i jest nim Stella. Kiedyś ktoś zaznaczył, że kołowrotki Shimano zaczynają się od Twin Powera i miał rację bo wszystko poniżej to złom z nadrukiem marki która kiedyś coś znaczyła.
[ Dodano: Nie Kwi 01, 2012 10:02 ]
Cytat:
Jedno łożysko podpierające, to nie tylko Shimano. W takim razie Daiwe Emblem też powinieneś uznać za tandetę bo posiadają łożysko tylko z jednej strony koła napędzającego a jest to powszechnie kołowrotek uważany za nie do zdarcia. Daiwa Caldia została okrojona z łożyska w rolce i zamiast niego ma tuleje, to samo tyczy się Bradi za ponad 1000 zł... ale to wszystko bez problemy wymienisz, najważniejsze jest spasowanie mechanizmu i jakość zastosowanych materiałów a nie ilość łożysk. Moim zdaniem absolutnie nie można nazwać kołowrotka tandetnym tylko dlatego, że koło jest podparte jednym łożyskiem, ale żeby dalej nie ciągnąć tego wątku - jest to tylko moje zdanie, nie będę Cie do niego przekonywać
Ilość łożysk nigdy nie maiła znaczenia ważne było ich rozlokowanie. Daiwa Caldia wcale nie jest jakimś super wynalazkiem, Baradię użytkuję tak ja jak i Zanderek tak więc możemy chyba cokolwiek powiedzieć z praktyki nie opieramy się na informacjiach z neta. Bradia nie ma lożyska w rolce ale wcale to nie przeszkadza a czasem wręcz jest to rozwiązanie niezastąpione. Biorąc pod uwagę jakość materiałów stosowanych w konstrukcjach o których była mowa zwłaszcza Shimano to powiem wprost ....tandeta i tyle. w plastikowym kołowroteczku tej klasy łożysko jest niezastąpione bo na pewno dużo lepiej ustabilizuje kiepski i delikatny mechanizm. Stosowanie takiego patentu w niskobudżetówce to nic innego jak szukanie oszczędności.
Poza tym wspomnę jeszcze o jakości tych cudownych Shimaniaków jako, że byłem także posiadaczem Twin Powera rodem z Japonii i jak zaznaczyłem byłem już na szczęście nie jestem bo kosztowało mnie to sporo nerwów.
[ Dodano: Nie Kwi 01, 2012 10:40 ]
artek napisał/a:
W takim razie w cenie 300-350zł. Red Arc jest w czołówce,takie jest moje zdanie.
Zdecydowanie i niezaprzeczalnie jest nawet numerem 1
_________________ złap & się drap
shrek
Pomógł: 11 razy Wiek: 49 Posty: 252 Otrzymał 39 piw(a) Skąd: Zamość
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 11:13
borys napisał/a:
Poza tym wspomnę jeszcze o jakości tych cudownych Shimaniaków jako, że byłem także posiadaczem Twin Powera rodem z Japonii i jak zaznaczyłem byłem już na szczęście nie jestem bo kosztowało mnie to sporo nerwów.
Całe szczęscie że nie jesteś bo mnie to kosztowało kilka wobków a mam fajny kołowrotek.
Wracajac do tematu mam kilka starych kolowrotków Abu i na torturach nie oddam tego sprzętu.
Kołowtotek abu 44 ma jedno łożysko w moich rękach przez te 15 lat przeżył istny sajgon i pracuje jak zatopiony w oleju.
_________________ Jedyną regułą nad wodą jest to,że nie ma żadnych reguł
nurek1973 [Usunięty]
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 11:46
borys napisał/a:
byłem także posiadaczem Twin Powera rodem z Japonii i jak zaznaczyłem byłem już na szczęście nie jestem bo kosztowało mnie to sporo nerwów.
Jaki miałeś z nim problem? Ja mam ten młynek mam już 5 lat i działa bez zarzutu,a niejedno już przeżył
shrek
Pomógł: 11 razy Wiek: 49 Posty: 252 Otrzymał 39 piw(a) Skąd: Zamość
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 11:49
nurek1973 napisał/a:
Jaki miałeś z nim problem? Ja mam ten młynek mam już 5 lat i działa bez zarzutu,a niejedno już przeżył
W zasadzie Maciek był zadowolony tylko brak napisu Daiwa na tym kołowrotku spędzał mu sen z powiek.
_________________ Jedyną regułą nad wodą jest to,że nie ma żadnych reguł
Pomógł: 9 razy Posty: 128 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Tarnów
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 13:01
Niepotrzebnie rozgorzała taka dyskusja, przecież ja tylko podkreśliłem, że nie ilość łożysk decyduje o jakości kołowrotka z czym można się chyba zgodzić Podałem przykłady modeli Daiwy, które zostały okrojone z łożysk dla przeciwwagi. Jak widać jedni chwalą dany model, na przykładzie Twin Powera FB a inni gnoją, tak było, jest i będzie, dlatego też nie ma co przekreślać danego modelu sugerując się opiniami a sprawdzić to organoleptycznie. Już nie zaśmiecam
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 20:42
shrek napisał/a:
Całe szczęscie że nie jesteś bo mnie to kosztowało kilka wobków a mam fajny kołowrotek.
Z przyjemnością wymieniłbym drugi raz
shrek napisał/a:
W zasadzie Maciek był zadowolony tylko brak napisu Daiwa na tym kołowrotku spędzał mu sen z powiek.
Też prawda
nurek1973 napisał/a:
Jaki miałeś z nim problem? Ja mam ten młynek mam już 5 lat i działa bez zarzutu,a niejedno już przeżył
Bardzo bał się wody (deszcz stwarzał mu kłopoty) dlatego byłem notorycznie zmuszany kończyć wędkowanie przed czasem, żeby go nie uszkodzić. Poza tym stwarzał wrażenie bardzo delikatnego sprzęciku i taki też był. W trakcie jednego wędkowania zaczął chrobotać, na szczęście nie było to poważne uszkodzenie ale mimo wszystko podczas usuwania usterki przeraził mnie wszędobylski plastik w tym kołowrotku. Mam uprzedzenie do Shimano od jakiegoś czasu ale na przekór sobie kupiłem Twin Powera i miałem nauczkę. Piotrek się śmieje, że nie było napisu Daiwa i ma rację bo mam słabość do Daiwy. Jednak porównując choćby wspomnianą Bradię do tego Twin Powera to mogę stwierdzić kosmiczną przepaść między tymi konstrukcjami oczywiście z korzyścią na rzecz Daiwy. W tej chwili jedno co mogę powiedzieć to nigdy nie wrócę do Shimano no chyba, że będzie to Stella.
Wracając do tematu to już niejednokrotnie pisałem o Red Arc jako kołowrotku zdecydowanie faworyzującego segment średnio zasobnego portfela i co najważniejsze konkurującego z dużo droższymi modelami co mogę z czystym sumieniem stwierdzić ponieważ mam porównanie. Być może w tej chwili masowa produkcja dała znać o sobie i wychodzą jakieś buble ale ja będę ten kołowrotek bardzo miło wspominał.
posiadam kij 2.10 3-21 waży sobie 140g..czy Spro Red 10400 będzie zdecydowanie przeważać kij? Chodzi mi tutaj o komfort łowienia. Jaki rozmiar wspomnianego kołowrotka najlepiej wyważy zestaw? (nie mam możliwości empirycznego sprawdzenia ) Czytając wątek, w szczególności posty Nadwornego Ględy nastawiam się na 10400..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.